zaś powszechnie definicja śmierci, zwana definicją harvardzką ("<q>jeśli pacjent nie reaguje na bodźce zewnętrzne, jeśli nie rusza się i nie oddycha, a krzywa EEG jest płaska - przy założeniu, że przedtem nie stosowano leków tonizujących lub hipotermii - to można przyjąć, że pacjent jest martwy</>"), okazuje się niewystarczająca w przypadku, gdy chory bezpowrotnie utracił świadomość, ale wciąż żywa jest część mózgu, sterująca czynnościami wegetatywnymi (tedy martwy jest wciąż żywy).<br>Wreszcie, mówią niektórzy, czas skończyć z relatywizmem, który operując definicją śmierci okazuje się bezradny wobec pytania o samo życie i jego początek, amen.<br><br><tit>Śmierć dotyczy nas wszystkich.<br>Eutanazja jest problemem ludzi zdrowych.</><br><br><tit1>Skrajne argumenty