Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i męczonych nocnymi wzwodami nastolatków. Kłopot dla wyzwolonych (ale nie do końca) kobiet, które nie wiedzą, czy wyjęcie go z torebki nie spłoszy gorącego, acz dość przygodnego partnera. Obiekt pożądania kochanków, którzy w ferworze walki z własnym libido zapomnieli o kontroli urodzin i zrozpaczeni przemierzają ulice w poszukiwaniu apteki lub bezpruderyjnego nocnego sklepu. Nieodłączny, aczkolwiek zaniżający cenę, niezbędnik każdej prostytutki. Ratujący życie w krajach o wysokim stopniu ryzyka zakażenia HIV kawałek lateksu. Produkt "uboczny" przy produkcji opon i pole do popisu dla projektantów - bogactwo jego kolorów, smaków i kształtów wydaje się być nieskończone.
Kondom. Zwany też prezerwatywą. Od ponad trzystu lat
i męczonych nocnymi wzwodami nastolatków. Kłopot dla wyzwolonych (ale nie do końca) kobiet, które nie wiedzą, czy wyjęcie go z torebki nie spłoszy gorącego, acz dość przygodnego partnera. Obiekt pożądania kochanków, którzy w ferworze walki z własnym libido zapomnieli o kontroli urodzin i zrozpaczeni przemierzają ulice w poszukiwaniu apteki lub bezpruderyjnego nocnego sklepu. Nieodłączny, aczkolwiek zaniżający cenę, niezbędnik każdej prostytutki. Ratujący życie w krajach o wysokim stopniu ryzyka zakażenia HIV kawałek lateksu. Produkt "uboczny" przy produkcji opon i pole do popisu dla projektantów - bogactwo jego kolorów, smaków i kształtów wydaje się być nieskończone. <br>Kondom. Zwany też prezerwatywą. Od ponad trzystu lat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego