źle, a czasem fatalnie odbija się na ich zdrowiu i umyśle.<br>Pewnej części terminów medycznych Agnus nie rozumiał, ale to nie było konieczne.<br>On akurat nie był straszony okropnymi konsekwencjami onanizmu, ani się tym nie przejmował, to sprawa drugorzędna. Najważniejszy był stan grzechu śmiertelnego i zdrada ideałów religijnych, oraz własna bezsilność i słabość. Na pewno nie do pogodzenia ze standardem silnego człowieka, bohatera jakim kiedyś, dawno temu, chciał zostać.<br>Dowiedział się jednak, że sprawa jest rozpowszechniona i nie jest wyjątkowo podłym gadem, wyrzutkiem, renegatem; kupą brudu na powierzchni ziemi, którą należy jak najprędzej usunąć, aby świat stał się lepszy i piękniejszy