Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
i słońce chyba jeszcze nie całkiem skryło się za horyzontem, i zasnęliśmy, nimbyś zliczył do trzech,
a we śnie stałem na mostku, kapitan Conrad pewnie wiódł swój statek, morze wydawało się jakby wykute z ołowiu.
Perska łaźnia
Gdyby nie Felek, który zjawił się niespodzianie, jakby przywołany krzykiem mojej bezradności i bezsilności, gdy - z własnej zresztą woli, wiedziony ciekawością - uległem namowie tych dwóch nieznajomych Arabów z bazaru, którzy wskazali mi ręką wejście do hamamy, perskiej łaźni w irackiej stolicy, i tłumaczyli mi, że kto tam nie był ani razu, nigdy nie zrozumie Wschodu, nie pojmie tutejszych ludzi, ich sposobu myślenia i życia
i słońce chyba jeszcze nie całkiem skryło się za horyzontem, i zasnęliśmy, nimbyś zliczył do trzech,<br>a we śnie stałem na mostku, kapitan Conrad pewnie wiódł swój statek, morze wydawało się jakby wykute z ołowiu.<br>&lt;tit&gt;Perska łaźnia&lt;/&gt;<br>Gdyby nie Felek, który zjawił się niespodzianie, jakby przywołany krzykiem mojej bezradności i bezsilności, gdy - z własnej zresztą woli, wiedziony ciekawością - uległem namowie tych dwóch nieznajomych Arabów z bazaru, którzy wskazali mi ręką wejście do hamamy, perskiej łaźni w irackiej stolicy, i tłumaczyli mi, że kto tam nie był ani razu, nigdy nie zrozumie Wschodu, nie pojmie tutejszych ludzi, ich sposobu myślenia i życia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego