Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
nadgryziona tarcza księżyca co rusz pokazywała się w dziurach, oświetlając drogę niepoprawnemu włóczykijowi.
- Bez łaski - szepnął do siebie chłopiec, mając na myśli podniebną lampę. Znał rozkład budowli tak samo dobrze, jak ustawienie sprzętów we własnej komnacie. Trafiłby wszędzie nawet w kompletnych ciemnościach. Przemykał w cieniach, kładących się pod ścianami. Omijał bezszelestnie nieliczne straże. W ogrodach dwukrotnie natknął się na groźniejszych strażników - wielkie, drapieżne koty sprowadzone z Gór Zwierciadlanych. Nie bał się zupełnie. Drapał między uszami krągłe łby. Zwinne cielska ocierały się o jego nogi, mrucząc przyjaźnie. Koty rozpoznawały swego. Serce Nocnego Śpiewaka drżało radośnie, miał ochotę nucić, roznosiła go energia. Przeskakiwał
nadgryziona tarcza księżyca co rusz pokazywała się w dziurach, oświetlając drogę niepoprawnemu włóczykijowi. <br>- Bez łaski - szepnął do siebie chłopiec, mając na myśli podniebną lampę. Znał rozkład budowli tak samo dobrze, jak ustawienie sprzętów we własnej komnacie. Trafiłby wszędzie nawet w kompletnych ciemnościach. Przemykał w cieniach, kładących się pod ścianami. Omijał bezszelestnie nieliczne straże. W ogrodach dwukrotnie natknął się na groźniejszych strażników - wielkie, drapieżne koty sprowadzone z Gór Zwierciadlanych. Nie bał się zupełnie. Drapał między uszami krągłe łby. Zwinne cielska ocierały się o jego nogi, mrucząc przyjaźnie. Koty rozpoznawały swego. Serce Nocnego Śpiewaka drżało radośnie, miał ochotę nucić, roznosiła go energia. Przeskakiwał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego