Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
dorabiał sąsiad. Skrzypce sam zrobił z pełnej deski, na którą naciągnął druciane struny. Grał na weselach, bawiąc uczestników. Jego wiara była mocna i naiwna, a rzeźby o niezwykłym uroku i powadze. Wiejski samorodek.

Józef Sobota (1894-1979)
Regut, woj. mazowieckie
Spadł z drabiny, reperując dach. Od tego czasu nogi miał bezwładne. Lekarze rozkładali ręce. Ale którejś nocy pojawi. mu się we śnie anioł i powiedział, żeby przykładał do nóg pijawki, to wypiją martwą krew. Sobota dawał dzieciom po cukierku za przyniesioną pijawkę. Piły i zdychały. Setki leżały na podwórzu, ale w końcu Sobota poczuł mrowienie w nogach, zaczął niemrawo chodzić. Wtedy
dorabiał sąsiad. Skrzypce sam zrobił z pełnej deski, na którą naciągnął druciane struny. Grał na weselach, bawiąc uczestników. Jego wiara była mocna i naiwna, a rzeźby o niezwykłym uroku i powadze. Wiejski samorodek.<br> <br>Józef Sobota (1894-1979) <br>Regut, woj. mazowieckie <br>Spadł z drabiny, reperując dach. Od tego czasu nogi miał bezwładne. Lekarze rozkładali ręce. Ale którejś nocy pojawi. mu się we śnie anioł i powiedział, żeby przykładał do nóg pijawki, to wypiją martwą krew. Sobota dawał dzieciom po cukierku za przyniesioną pijawkę. Piły i zdychały. Setki leżały na podwórzu, ale w końcu Sobota poczuł mrowienie w nogach, zaczął niemrawo chodzić. Wtedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego