Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
uderzyło mnie jakoś to na samym wstępie o Negrze z Aleksandrii, ale jeszcze nie pomyślałem, że to tak.
Tem młody, mierny pianista, koncertujący w letnim sezonie nad morzem, ma na imię Fryderyk.
Dziś mija szósty dzień odnaszego poznania.
Zaniedbałem Dolinę, zaniedbałem Dziennik.
6.IX., niedziela: na plaży.
W jakiejś chwili bezwładnie, upalne rozleniwienie ożywiła mała sensacja.
Dwaj chłopcy przyholowali do brzegu, a potem wypchnęli na piasek ogromną, liliową-siną meduzę.
Skupił się wokół niej krąg ciekawych.
Obok mnie przystanęła dziewczyna.
Ustąpiłem jej nieco miejsca, przypuściłem bliżej.
Nie patrzyłem już na meduzę.
Ta dziewczyna była zdumiewająco piękna.
Przybiegła wprost z wody, jeszcze
uderzyło mnie jakoś to na samym wstępie o Negrze z Aleksandrii, ale jeszcze nie pomyślałem, że to tak.<br>Tem młody, mierny pianista, koncertujący w letnim sezonie nad morzem, ma na imię Fryderyk.<br>Dziś mija szósty dzień odnaszego poznania.<br>Zaniedbałem Dolinę, zaniedbałem Dziennik.<br>6.IX., niedziela: na plaży.<br>W jakiejś chwili bezwładnie, upalne rozleniwienie ożywiła mała sensacja.<br>Dwaj chłopcy przyholowali do brzegu, a potem wypchnęli na piasek ogromną, liliową-siną meduzę.<br>Skupił się wokół niej krąg ciekawych.<br>Obok mnie przystanęła dziewczyna.<br>Ustąpiłem jej nieco miejsca, przypuściłem bliżej.<br>Nie patrzyłem już na meduzę.<br>Ta dziewczyna była zdumiewająco piękna.<br>Przybiegła wprost z wody, jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego