Armady, <br>120<br>Wersalskie bale, defilady, <br>Tatarów, że nas najechali, <br>Wojnę Stuletnią - i tak dalej. <br>Choćbyś zazdrościł psom i ptakom, <br>Musisz ją przyjąć jako taką, <br>125<br>A więc po prostu jak zdarzenie <br>Na naszej obrotowej scenie - <br>I płyniesz w tym społecznym fakcie, <br>Jak orzech w Nilu katarakcie. <br><br>Nie jesteś jednak tak bezwolny, <br>130<br>A choćbyś był jak kamień polny, <br>Lawina bieg od tego zmienia, <br>Po jakich toczy się kamieniach. <br>I, jak zwykł mawiać już ktoś inny, <br>Możesz, więc wpłyń na bieg lawiny. <br>135<br>Łagodź jej dzikość, okrucieństwo, <br>Do tego też potrzebne męstwo, <br>A chociaż nowoczesne państwo <br>Na służbę grzmi samarytańską, <br>Zbyt wieleśmy