Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
Armady,
120
Wersalskie bale, defilady,
Tatarów, że nas najechali,
Wojnę Stuletnią - i tak dalej.
Choćbyś zazdrościł psom i ptakom,
Musisz ją przyjąć jako taką,
125
A więc po prostu jak zdarzenie
Na naszej obrotowej scenie -
I płyniesz w tym społecznym fakcie,
Jak orzech w Nilu katarakcie.

Nie jesteś jednak tak bezwolny,
130
A choćbyś był jak kamień polny,
Lawina bieg od tego zmienia,
Po jakich toczy się kamieniach.
I, jak zwykł mawiać już ktoś inny,
Możesz, więc wpłyń na bieg lawiny.
135
Łagodź jej dzikość, okrucieństwo,
Do tego też potrzebne męstwo,
A chociaż nowoczesne państwo
Na służbę grzmi samarytańską,
Zbyt wieleśmy
Armady, <br>120<br>Wersalskie bale, defilady, <br>Tatarów, że nas najechali, <br>Wojnę Stuletnią - i tak dalej. <br>Choćbyś zazdrościł psom i ptakom, <br>Musisz ją przyjąć jako taką, <br>125<br>A więc po prostu jak zdarzenie <br>Na naszej obrotowej scenie - <br>I płyniesz w tym społecznym fakcie, <br>Jak orzech w Nilu katarakcie. <br><br>Nie jesteś jednak tak bezwolny, <br>130<br>A choćbyś był jak kamień polny, <br>Lawina bieg od tego zmienia, <br>Po jakich toczy się kamieniach. <br>I, jak zwykł mawiać już ktoś inny, <br>Możesz, więc wpłyń na bieg lawiny. <br>135<br>Łagodź jej dzikość, okrucieństwo, <br>Do tego też potrzebne męstwo, <br>A chociaż nowoczesne państwo <br>Na służbę grzmi samarytańską, <br>Zbyt wieleśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego