natury zmysłowy, a w latach młodzieńczych poczynał sobie dość lekkomyślnie, to jednak nigdy "nie zgwałcił żadnej uczciwej i skromnej dziewczyny". Podobna pochwała nie mogła zgorszyć renesansowych czytelników, skoro w całej ówczesnej Europie unoszono się nad szlachetnością Scypiona Afrykańskiego, który nie zniewolił wziętej w Hiszpanii do niewoli "pięknej, młodej i zacnej białogłowy", lecz nietkniętą zwrócił przyszłemu mężowi.<br>Chwalili za to rzymskiego wodza Michel Montaigne i Baltazar Castiglione, u nas zaś to samo czynił łukasz Górnicki. Szlachetną powściągliwość Scypiona wysławiał na sejmie 1548 roku znany polityk szlachecki, Piotr Boratyński.<br><page nr=217> Prasa nam współczesna, choć bywa agresywna, zjadliwa i nie stroni od oszczerstw, nie zamieściłaby