w sprawie &lt;name type="place"&gt;Morza Azowskiego&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;&lt;name type="place"&gt;Moskwa&lt;/&gt; dostała prawie wszystko&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;W wyniku porozumienia prezydentów &lt;name type="place"&gt;Ukrainy&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt; &lt;name type="place"&gt;Kijów&lt;/&gt; odstąpił niemal całkowicie od swoich roszczeń dotyczących &lt;name type="place"&gt;Morza Azowskiego&lt;/&gt; i &lt;name type="place"&gt;Cieśniny Kerczeńskiej&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br>Do tej pory stanowiska obu stron były rozbieżne. &lt;name type="place"&gt;Rosja&lt;/&gt; twierdziła, że &lt;name type="place"&gt;Morze Azowskie&lt;/&gt; powinno być &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"wspólne"&lt;/&gt;&lt;/&gt;, a granica między oboma krajami winna biec po dnie, a nie po powierzchni wody. &lt;name type="place"&gt;Ukraina&lt;/&gt; chciała natomiast rozdzielenia nie tylko dna, ale i wód &lt;name type="place"&gt;Morza Kerczeńskiego&lt;/&gt;, czyli normalnej granicy.<br>Z analizy wspólnego oświadczenia prezydentów &lt;name type="person"&gt;Leonida Kuczmy&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Władimira Putina&lt;/&gt; oraz umowy międzypaństwowej, podpisanych 24 grudnia po dwóch godzinach rozmów &lt;q&gt;"bez krawatów"&lt;/&gt; na &lt;name type="place"&gt;Krymie&lt;/&gt;, wynika, że strona ukraińska