zamówienie, proponowałam żeby sobie dorobiła po szkole. Nie chciała. Ulki nawet nie interesowało jaką mam dla niej robotę, bo akurat musiała iść sortować społecznie szmaty dla bezdomnych. Hrabina filantropka.<br>- Bardzo dobrze. Nie jest sobkiem.<br>- Filantropia poza poprawianiem samopoczucia filantropom, niczego nie załatwia. Znieczula godność własną filantropobiorców, wspomaga utrzymywanie się stanu biedy, niechęci do pracy. Zasada. Nic darmo! Każdy ma zarobić na siebie, słabsi w miarę sił i zdolności, asekurowani przez społeczeństwo. Przez społeczeństwo, ustawowo! A nie kiedy przypomni sobie o ubogich politykier zabiegający o mandat poselski, bogacz o popularność, która przyniesie mu następne korzyści, kobiety jednego i drugiego z nudów.<br>- Masz