Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
sprawach wzornictwa jako młody projektant pod auspicjami Ministerstwa Przemysłu Maszynowego, zresztą i w Związku Plastyków także. Przewracaliśmy milionowe sumy w programach rządowych. Wszystko w tej pracy było logiczne i celowe. Gdyby całość naszych pomysłów i projektów wdrożyć do produkcji, byłoby wspaniale. Ale bardzo szybko okazała się. że to wszystko pozór, bieg jałowy. Ostateczne załamanie się tego modelu cztery lata temu nauczyło mnie jednego, czy raczej potwierdziło moje niedobre obawy, że nie tędy droga. Prawdziwe, wielkie wzornictwo przemysłowe to sprawa radykalnie innego systemu aniżeli nasz. Teraz to po prostu wiem. Punktem jak gdyby zerowym w tej nowej sytuacji stał się rok 1981. Nastąpiło
sprawach wzornictwa jako młody projektant pod auspicjami Ministerstwa Przemysłu Maszynowego, zresztą i w Związku Plastyków także. Przewracaliśmy milionowe sumy w programach rządowych. Wszystko w tej pracy było logiczne i celowe. Gdyby całość naszych pomysłów i projektów wdrożyć do produkcji, byłoby wspaniale. Ale bardzo szybko okazała się. że to wszystko pozór, bieg jałowy. Ostateczne załamanie się tego modelu cztery lata temu nauczyło mnie jednego, czy raczej potwierdziło moje niedobre obawy, że nie tędy droga. Prawdziwe, wielkie wzornictwo przemysłowe to sprawa radykalnie innego systemu aniżeli nasz. Teraz to po prostu wiem. Punktem jak gdyby zerowym w tej nowej sytuacji stał się rok 1981. Nastąpiło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego