znów zawrzała,<br>Znów nadleciała much nawała,<br>A flit wywietrzał. Flit nie działa.<br>Z muchami jeszcze jest pół biedy,<br>Lecz oto idą w bój torpedy:<br>Zanim się wróg obudził jeszcze<br>Pod kołdry wlazły cztery kleszcze<br>I każdy sobie otwór naciął,<br>I drążą ciała nieprzyjaciół.<br>Wtedy wyruszył drwal do boju:<br>Z siekierą biega po pokoju,<br>Rąbie na lewo i na prawo<br>I oręż swój okrywa sławą.<br>Najstarszy człowiek nie pamięta,<br>By walka była tak zawzięta.<br><br>Janeczce innych wrażeń chce się,<br>Więc poszła grzybów szukać w lesie:<br>"Jak się masz, smyku-borowiku,<br>Pozwól, że schowam cię w koszyku."<br>Opieńkiem także nie pogardza,<br>A smardz