Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
tuż przy ścianach korytarza, żeby na nie przypadkiem nie nadepnęła, więc szybko przestawała czynić im wyrzuty.
- Nie mam do was żalu - mówiła. - Wierzę, że musiałyście tak postąpić. Nie martwcie się, przecież i tak was kocham - brała je na ręce i przytulała, głaskała i całowała czarne mordki, aż w końcu zaczynały biegać wesoło po korytarzu, ocierać się o jej nogi, domagając się wzięcia na ręce, wspinały się całym ciałem, jeszcze ostatnia para nóg dotykała ziemi i już były na bucie, na kostce, pod kolanem.


Choć Joanna sprawiała wrażenie osoby, która nie panuje nad swoimi rękami i nogami, jakby ich miała za dużo
tuż przy ścianach korytarza, żeby na nie przypadkiem nie nadepnęła, więc szybko przestawała czynić im wyrzuty.<br>- Nie mam do was żalu - mówiła. - Wierzę, że musiałyście tak postąpić. Nie martwcie się, przecież i tak was kocham - brała je na ręce i przytulała, głaskała i całowała czarne mordki, aż w końcu zaczynały biegać wesoło po korytarzu, ocierać się o jej nogi, domagając się wzięcia na ręce, wspinały się całym ciałem, jeszcze ostatnia para nóg dotykała ziemi i już były na bucie, na kostce, pod kolanem. <br><br><br>Choć Joanna sprawiała wrażenie osoby, która nie panuje nad swoimi rękami i nogami, jakby ich miała za dużo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego