nie ma, nie potrafiły wykorzenić tej ohydnej wady.<br>Gorzkiej wymowy tej sprawie nadaje fakt, że pokolenia urodzone po wojnie nie widziały miast i miasteczek, gdzie społeczność żydowska stanowiła większość. W wymienianym tu wielokrotnie Nowym Dworze na przykład pierwszy polski sklep powstał z inicjatywy ówczesnego proboszcza w latach dwudziestych. Za księdzem biegały żydowskie dzieciaki, namówione oczywiście przez rodziców, i wołały:<br>- Ksiądz handlarz, ksiądz handlarz!<br>Rzeźnie, młyny, browar, garbarnia, najlepsza piekarnia i masarnia, handel zbożem i wszelki inny były w rękach żydowskich. Żydami była też większość rzemieślników - krawcy, szewcy, kaletnicy czy zegarmistrze. To, że przeważająca liczba tych ciężko pracujących ludzi żyła w biedzie