Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.10 (8)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Rzeszów, jeden z zawodników miał takie osiągi, że kobieta, która czuwa nad tą całą maszynerią, zaczęła stukać w zegary, bo myślała, że coś się popsuło. Wcześniej jakiś Murzyn chciał być zbyt ambitny i wyrzuciło go z ruchomej bieżni na drabinki - mówi obrońca Legii Jacek Zieliński.
Warszawscy piłkarze ćwiczyli głównie na bieżni.
- To pokaże, czy będziemy na zgrupowaniu w Szczyrku musieli więcej biegać, czy nie. Jeśli wyniki wyjdą dobre, to będzie więcej zajęć z piłką i "pakowania" na siłowni. Ja jestem zadowolony. Pod koniec, jak biegłem około 15 kilometrów na godzinę, miałem całkiem niezłe wyniki. Kiedyś po kontuzji trenowałem sam i myślałem
Rzeszów, jeden z zawodników miał takie osiągi, że kobieta, która czuwa nad tą całą maszynerią, zaczęła stukać w zegary, bo myślała, że coś się popsuło. Wcześniej jakiś Murzyn chciał być zbyt ambitny i wyrzuciło go z ruchomej bieżni na drabinki&lt;/&gt; - mówi obrońca Legii Jacek Zieliński.<br>Warszawscy piłkarze ćwiczyli głównie na bieżni.<br>&lt;q&gt;- To pokaże, czy będziemy na zgrupowaniu w Szczyrku musieli więcej biegać, czy nie. Jeśli wyniki wyjdą dobre, to będzie więcej zajęć z piłką i "pakowania" na siłowni. Ja jestem zadowolony. Pod koniec, jak biegłem około 15 kilometrów na godzinę, miałem całkiem niezłe wyniki. Kiedyś po kontuzji trenowałem sam i myślałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego