zemsty stróżów porządku. Dlatego do tej pory rosyjskie &lt;name type="org"&gt;MSW&lt;/&gt; ignorowało problem twierdząc, że można mówić najwyżej o pojedynczych przypadkach nadużywania przemocy przez funkcjonariuszy.<br>&lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Dziś po raz pierwszy mamy obraz skali tego zjawiska&lt;/&gt;&lt;/&gt; - mówi profesor &lt;name type="person"&gt;Jurij Lewada&lt;/&gt;, szef niezależnego ośrodka badania opinii publicznej &lt;name type="org"&gt;Lewada-Centr&lt;/&gt;. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Nie chodzi o jednostkowe nadużycia. Milicjanci biją regularnie i często.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Wynika to z badań socjologicznych przeprowadzonych przez &lt;name type="org"&gt;Lewada-Centr&lt;/&gt; na zamówienie pozarządowej organizacji &lt;name type="org"&gt;Obszeistwiennyj Wierdykt&lt;/&gt; wśród 619 lekarzy pogotowia i personelu punktów pierwszej pomocy w 42 miastach &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt;. 43 procent pytanych medyków twierdzi, że funkcjonariusze często nadużywają przemocy, 10 procent lekarzy uważa, iż jest to &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"normalna praktyka