Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
podróżować, wydeptanymi przez załogę "Polonii" ścieżkami znalazła się w Jerozolimie. Duże było zdumienie KOŚCIUSZKOWCÓW, gdy przy Grobie Pańskim, mającym kształt kapliczki ustawionej w głównej nawie kościoła, zobaczyli posuwającego się na kolanach - szpalerem olbrzymich jarzących się świec wielkiego mężczyznę w ciemnym ubraniu. Po każdych trzech krokach, dokonywanych na kolanach, człowiek ten bił się potężną pięścią w piersi, powtarzając za każdym razem głośno po łacinie, tak że echo słów, odbite od stropu świątyni, huczało po całym kościele: - MEA CULPA, MEA CULPA, MEA MAXIMA CULPA! (Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina!). (s. 128)
Tłumy otaczające drogę wyznaczoną świecami zwiększałv się.Szeptem podawano
podróżować, wydeptanymi przez załogę "Polonii" ścieżkami znalazła się w Jerozolimie. Duże było zdumienie KOŚCIUSZKOWCÓW, gdy przy Grobie Pańskim, mającym kształt kapliczki ustawionej w głównej nawie kościoła, zobaczyli posuwającego się na kolanach - szpalerem olbrzymich jarzących się świec wielkiego mężczyznę w ciemnym ubraniu. Po każdych trzech krokach, dokonywanych na kolanach, człowiek ten bił się potężną pięścią w piersi, powtarzając za każdym razem głośno po łacinie, tak że echo słów, odbite od stropu świątyni, huczało po całym kościele: - MEA CULPA, MEA CULPA, MEA MAXIMA CULPA! (Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina!). (s. 128)<br> Tłumy otaczające drogę wyznaczoną świecami zwiększałv się.Szeptem podawano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego