mieć kompleksów, ale Joanna nie umiała się zdobyć na komplement. <br>- Okazało się, że szybko biegam - wyrzuciła z siebie przygotowaną kwestię. - Pani mówi, że powinnam trenować. Czy mama może mi napisać zgodę? <br>- Wykluczone - powiedziała Helena, dalej patrząc w lustro. - Spójrz, tu chyba trochę odstaje, może powinnam dać go do poprawki - sprawa biustonosza znowu wróciła na plan pierwszy. <br>Joanna spodziewała się, że nie będzie łatwo, nic bowiem nie było łatwe w przypadku Heleny, już samo zwrócenie się do niej z prośbą wymagało sporej odwagi. Nie spodziewała się jednak tak szybkiej i jednoznacznej odmowy. Dobrze wiedziała, że nie powinna już nic więcej mówić, ale