Typ tekstu: Książka
Autor: Żeromski Stefan
Tytuł: Przedwiośnie
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1925
poprawiaczów, ostrożnych kunktatorów nienawidził z całej duszy. Nazywał to wszystko: "gajowszczyzna" - a do owej gajowszczyzny zaliczał całe nawet partie czerwone i różowawe. Natomiast pałał uwielbieniem dla poczynań reformatorskich "sąsiedniego mocarstwa". Gdy czytał o srogich karach na kontrrewolucjonistów, o kaźniach setek i tysięcy ludzi, o mordowaniu bez sądu i dziesiątkowaniu zakładników, bladł z rozkoszy. Ręce jego drżały wówczas i twarz promieniała jak od głębokiego natchnienia. Suchy kaszel zdawał się być nieustannym przytakiwaniem. Lulek nie tylko wtedy czuł, ale i działał w duchu in partibus infidelium. Ponieważ specjalnie nie znosił wojska polskiego, gotów był zniszczyć ten kraj już tylko za sam jego "militaryzm
poprawiaczów</>, ostrożnych kunktatorów nienawidził z całej duszy. Nazywał to wszystko: "gajowszczyzna" - a do owej <orig>gajowszczyzny</> zaliczał całe nawet partie czerwone i różowawe. Natomiast pałał uwielbieniem dla poczynań reformatorskich "sąsiedniego mocarstwa". Gdy czytał o srogich karach na kontrrewolucjonistów, o kaźniach setek i tysięcy ludzi, o mordowaniu bez sądu i dziesiątkowaniu zakładników, bladł z rozkoszy. Ręce jego drżały wówczas i twarz promieniała jak od głębokiego natchnienia. Suchy kaszel zdawał się być nieustannym przytakiwaniem. Lulek nie tylko wtedy czuł, ale i działał w duchu <foreign lang="lat">in partibus infidelium</>. Ponieważ specjalnie nie znosił wojska polskiego, gotów był zniszczyć ten kraj już tylko za sam jego "militaryzm
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego