Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
Uprządł sobie, że Bogu podobny się zowie" (Fraszka III 76). W poezji jego nie pojawia się Chrystus, konsekwentnie brak jej perspektywy chrystologicznej, w której porządek boski taje się ludzki.
Odkrywamy właściwy tej poezji horyzont pytań i ból niewiedzy. Wystawiony na działanie pozbawionych ludzkich rysów potęg, samotny w swoim człowieczeństwie, człowiek błądzi wśród przerastających jego rozum pytań, na próżno usiłując zrozumieć swoją sytuację.

powtarza wielokrotnie poeta. A w "Trenie" XI tworzy ironiczny obraz daremnych wysiłków poznawczych:

Człowiek skazany jest na niewiedzę, na nierozumienie samego siebie. Kochanowski wielokrotnie drwi z mędrców, którzy tego nie wiedzą, ale dla niego samego świadomość tego jest bardzo
Uprządł sobie, że Bogu podobny się zowie"&lt;/&gt; (Fraszka III 76). W poezji jego nie pojawia się Chrystus, konsekwentnie brak jej perspektywy chrystologicznej, w której porządek boski taje się ludzki. <br>Odkrywamy właściwy tej poezji horyzont pytań i ból niewiedzy. Wystawiony na działanie pozbawionych ludzkich rysów potęg, samotny w swoim człowieczeństwie, człowiek błądzi wśród przerastających jego rozum pytań, na próżno usiłując zrozumieć swoją sytuację. <br>&lt;gap&gt; <br>powtarza wielokrotnie poeta. A w "Trenie" XI tworzy ironiczny obraz daremnych wysiłków poznawczych: <br>&lt;gap&gt; <br>Człowiek skazany jest na niewiedzę, na &lt;orig&gt;nierozumienie&lt;/&gt; samego siebie. Kochanowski wielokrotnie drwi z mędrców, którzy tego nie wiedzą, ale dla niego samego świadomość tego jest bardzo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego