wziął mnie tu w kraju gnom na krótki łańcuch,<br>nie przeszkodzi fantazji mojej w dzikim tańcu.<br>Gdy mi z kraju nie dają wyjechać legalnie,<br>ja znajdę się w Paryżu, by tak rzec, mentalnie,<br>jak Prus, który nie ruszał się nawet na Pragę,<br>a opisał wszak Paryż - bo mnie stać na blagę!<br><br>Patrz: fantazji mej dywan pruje już niebiosa!<br>W podróż biorę ze sobą także Kaczynosa -<br>wodza polskich Gęgaczy, zaś dla równowagi<br>i sierżanta Suwałę, bo mi nie dość blagi!<br>Lecimy nad Europą, nie widząc się wzajem.<br>Kaczynos łzę uronił przy rozstaniu z krajem,<br>lecz wkrótce wziął się w ryzy. Z misją