nazwy nie tyle może naukowej co obrazowej: "gorączka ślimacza". Na całym świecie choroba ta gnębi około trzystu milionów ludzi. Rzeczoznawcy ze Światowej Organizacji Zdrowia stwierdzają, że to "choroba, która prowadzi człowieka nad wykopaną mogiłę, a jest on już wtedy tak osłabiony, że wpycha go do grobu inna, czasem nawet dość błaha dolegliwość". <br> Wydaje się, że choroba ta prześladuje człowieka od zarania dziejów. Jej symptomy odnaleziono w mumiach starożytnego Egiptu. A przecież dopiero stosunkowo niedawno ludzie poznali mechanizm jej działania. Winowajcą są małe robaki żyjące w organizmie ludzkim. Odkrył je w 1851 roku niemiecki lekarz Teodor Bilharz. Potem "śledztwo" prowadzono jeszcze sześćdziesiąt