mnie ściągnął - wyleciał z pracy pod zarzutem... malwersacji. Dostał też negatywną ocenę kuratorium. Ale musiałem czekać jeszcze jakiś czas, by przekonać się, że reportaż interwencyjny zawsze najbardziej szkodził interweniującym...<br>Następny temat, jaki dostałem, poprowadził mnie do Łodzi. Jakoś specjalnie tego miasta nie lubiłem, nigdy tam nie nocowałem, może z powodu bliskości Warszawy lub odczuwalnej konkurencyjności tych miast, pochodzącej zapewne z czasów, kiedy to właśnie w Łodzi lokowane były wszystkie centralne instytucje, nie mogące znaleźć siedziby w zniszczonej stolicy. Skarga, która wpłynęła do działu społecznego "Polityki" tym razem pochodziła ze środowiska akademickiego: młody, zdolny i, jak podkreślano w liście, zaangażowany politycznie pracownik