Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
tę chorobę, co wszyscy jego koledzy - chorobę miłości do panny Leopard.
Zygmunt mówi poufnym tonem do Dziadzi:
- Przez cały czas patrzy na ciebie. Już nie ujdziesz jej, teraz na pewno cię przyłapie. Ciekawym, czym też wypali ci oczy. A może cię za-strze-li.
Dziadzia jest istotnie zmieszany. Przysunął się bliżej stolika i jest bardzo zajęty czyszczeniem swej fajki. Paczyński mówi ponuro:
- Ta syrena czuje w tobie zapach morza.
- Psiakość, ależ ta fajka zapchana.
Wermel zauważa:
- Panna Leopard jest jak stan pogody, zawsze się o niej mówi, kiedy brak innego tematu.
- Tak, zupełnie słusznie - mówi Brocki. - Gdybym mógł to uczynić, gdybym
tę chorobę, co wszyscy jego koledzy - chorobę miłości do panny Leopard.<br>Zygmunt mówi poufnym tonem do Dziadzi:<br>- Przez cały czas patrzy na ciebie. Już nie ujdziesz jej, teraz na pewno cię przyłapie. Ciekawym, czym też wypali ci oczy. A może cię za-strze-li.<br>Dziadzia jest istotnie zmieszany. Przysunął się bliżej stolika i jest bardzo zajęty czyszczeniem swej fajki. Paczyński mówi ponuro:<br>- Ta syrena czuje w tobie zapach morza. &lt;page nr=65&gt;<br>- Psiakość, ależ ta fajka zapchana.<br>Wermel zauważa:<br>- Panna Leopard jest jak stan pogody, zawsze się o niej mówi, kiedy brak innego tematu.<br>- Tak, zupełnie słusznie - mówi Brocki. - Gdybym mógł to uczynić, gdybym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego