Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
wschodnią ścianą Mnicha. Orientacyjny czas powrotu ustalili na godz. 22.00. Byli sprawnymi wspinaczami, mieli odpowiedni sprzęt i ekwipunek, więc kierownik obozu zezwolił im na tę trasę - leżała ona bowiem w granicach ich możliwości. Pogoda była dość dobra. Oprócz wymienionej tu dwójki na Mnicha wybrał się jeszcze jeden zespół, na bliźniaczego Mniszka - drugi. Tak więc sytuacja wyglądała następująco: Edward T. ze swym partnerem wspinał się na Mnicha, mając z prawej i lewej strony taterników pokonujących inne drogi. Odległość tak od jednych, jak i od drugich wynosiła kilkadziesiąt metrów.
W godzinach przedpołudniowych góry zajęła mgła. Po południu nastąpiło zdecydowane załamanie pogody - marznąca
wschodnią ścianą Mnicha. Orientacyjny czas powrotu ustalili na godz. 22.00. Byli sprawnymi wspinaczami, mieli odpowiedni sprzęt i ekwipunek, więc kierownik obozu zezwolił im na tę trasę - leżała ona bowiem w granicach ich możliwości. Pogoda była dość dobra. Oprócz wymienionej tu dwójki na Mnicha wybrał się jeszcze jeden zespół, na bliźniaczego Mniszka - drugi. Tak więc sytuacja wyglądała następująco: Edward T. ze swym partnerem wspinał się na Mnicha, mając z prawej i lewej strony taterników pokonujących inne drogi. Odległość tak od jednych, jak i od drugich wynosiła kilkadziesiąt metrów.<br>W godzinach przedpołudniowych góry zajęła mgła. Po południu nastąpiło zdecydowane załamanie pogody - marznąca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego