grupy domów. W kilku punktach miasta wznoszą się akcenty główne: pałace, teatr, hotele, katedra, wieża telewizyjna, dworzec autobusowy.<br>Kiedy jednak zejść na ziemię, wielka i logiczna wizja zaciemnia się. Człowieka na dole ogarnia uczucie osamotnienia i bezradności. Miasto wypełnione jest watą zieleni, placów budowy, kilometrami kwadratowymi betonu. Osiedla i domy bliźniaczo podobne do siebie, bez znaków szczególnych. Zabudowane, wyizolowane części miasta pozbawione są jakiejś mocniejszej fastrygi.<br>Raz naszła mnie ochota na przejście się bez asysty po dzielnicy, w której mieszkałem. Było po zmierzchu, szedłem dość wąską ulicą wśród dwupiętrowych przeważnie domów. Usiłowałem pamiętać, kiedy i w którą stronę skręcam, notowałem w