Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
jako ornitologa, którego prace naukowe zyskały dość szeroki rozgłos. Ilekroć jednak próbowałem nakłonić ją do wysłuchania moich wyznań, jednym przewrotnym zdaniem zmieniała temat i kierowała rozmowę w stronę naszych wspólnych zainteresowań przyrodniczych. Jakże często przeklinałem w duszy całą moją wiedzę i wszelką naukę, a zazdrościłem Marianowi jego zawodu artysty.
Byliśmy bliźniakami i osoby postronne dopatrywały się w nas uderzającego podobieństwa. Przypisuję to jednak ułomnej ludzkiej spostrzegawczości, gdyż stanowiliśmy typy całkowicie odrębne. O ile ja odznaczałem się pogodą, otwartością i wesołym usposobieniem, o tyle Marian łatwo poddawał się melancholii, był mrukliwy i małomówny, unikał towarzystwa. Podczas rozmowy z nim odnosiło się wrażenie
jako ornitologa, którego prace naukowe zyskały dość szeroki rozgłos. Ilekroć jednak próbowałem nakłonić ją do wysłuchania moich wyznań, jednym przewrotnym zdaniem zmieniała temat i kierowała rozmowę w stronę naszych wspólnych zainteresowań przyrodniczych. Jakże często przeklinałem w duszy całą moją wiedzę i wszelką naukę, a zazdrościłem Marianowi jego zawodu artysty.<br>Byliśmy bliźniakami i osoby postronne dopatrywały się w nas uderzającego podobieństwa. Przypisuję to jednak ułomnej ludzkiej spostrzegawczości, gdyż stanowiliśmy typy całkowicie odrębne. O ile ja odznaczałem się pogodą, otwartością i wesołym usposobieniem, o tyle Marian łatwo poddawał się melancholii, był mrukliwy i małomówny, unikał towarzystwa. Podczas rozmowy z nim odnosiło się wrażenie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego