Typ tekstu: Książka
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
rodzaj odurzenia, którym mężczyzna starał się zawładnąć duszą... Apsik!
A chodź tu!
Co to?! Co to?!
To życie.

Ha, ha, ha...
Ha, ha, ha...
Co tak tam wesoło?
To będzie początek nowego świata.
A jak się urodzą dziewczyny?
Wypluj to słowo. Za dziewięć miesięcy chłopak, no dwóch. A jak będą bliźniaki. Cholera, wszystko za mało.
Zostaw, zostaw. Tamtego świata się nie da uratować. Tu się ktoś przyjemnie urządził.
Maks! To musi być na skalę masową, seksplozja. Pobijemy je ich własną bronią.
Że niby co?
Maks...
Co to jest?
Winda.
Skąd tu winda?
Słyszałem windę.
Gdzie?
Pimcia, Pupcia, Dziubutek! Pani wam zaraz
rodzaj odurzenia, którym mężczyzna starał się zawładnąć duszą... Apsik!&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;A chodź tu!&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;Co to?! Co to?!&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;To życie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who8&gt;Ha, ha, ha...&lt;/&gt;<br>&lt;who7&gt;Ha, ha, ha...&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Co tak tam wesoło?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;To będzie początek nowego świata.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;A jak się urodzą dziewczyny?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Wypluj to słowo. Za dziewięć miesięcy chłopak, no dwóch. A jak będą bliźniaki. Cholera, wszystko za mało.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Zostaw, zostaw. Tamtego świata się nie da uratować. Tu się ktoś przyjemnie urządził.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Maks! To musi być na skalę masową, seksplozja. Pobijemy je ich własną bronią.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Że niby co?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Maks...&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Co to jest?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Winda.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Skąd tu winda?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Słyszałem windę.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Gdzie?&lt;/&gt;<br>&lt;who10&gt;Pimcia, Pupcia, Dziubutek! Pani wam zaraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego