Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
swojskiej jabłoni! Czyż nie obraziłaby rodziców, wyrzekając się spadku po nich? Z drugiej strony czuła, że ciało, które otrzymała, było takim samym znakiem niesprawiedliwości, jakby przejęła dziedzictwo całkowicie obciążone długami.
Była zatem niesprawiedliwie gruba, gdyż - jak wiadomo - istniało tyle osób zdecydowanie gorszych od niej, przepełnionych niepohamowaną nienawiścią do siebie i bliźnich - a przecież, na pierwszy rzut oka, tak pociągających! Wyglądających na tak szczęśliwych!
- Nie - szepnęła, stając tak, by lustro mogło (jakby istotnie mogło!) odbić całą jej twarz - Boga nie ma. Bóg nie byłby aż tak okrutny. To nie Bóg stworzył świat, gdzie nikt mnie nie kocha.
Zacisnęła usta i nie pozwoliła
swojskiej jabłoni! Czyż nie obraziłaby rodziców, wyrzekając się spadku po nich? Z drugiej strony czuła, że ciało, które otrzymała, było takim samym znakiem niesprawiedliwości, jakby przejęła dziedzictwo całkowicie obciążone długami.<br>Była zatem niesprawiedliwie gruba, gdyż - jak wiadomo - istniało tyle osób zdecydowanie gorszych od niej, przepełnionych niepohamowaną nienawiścią do siebie i bliźnich - a przecież, na pierwszy rzut oka, tak pociągających! Wyglądających na tak szczęśliwych!<br>- Nie - szepnęła, stając tak, by lustro mogło (jakby istotnie mogło!) odbić całą jej twarz - Boga nie ma. Bóg nie byłby aż tak okrutny. To nie Bóg stworzył świat, gdzie nikt mnie nie kocha.<br>Zacisnęła usta i nie pozwoliła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego