Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
i pewnie jej się śni mój Henryk.
Pani Greffer ma na imię Joanna i kiedyś przyjechała do Paryża z Austrii. Przyszła tu pewnego dnia wystrojona jak dama i od razu zakochała się w moim Henryku. Nie byłyśmy już takie młode, ale podobno razem wyglądałyśmy bardzo pięknie. Ona miała takie długie blond włosy, a ja miałam też długie, ale czarne. Bardzo ją lubiłam, szybko zostałyśmy przyjaciółkami i oczywiście nie mówiłam o niej "pani Greffer", tylko po prostu Joanna. Chodziliśmy wszyscy razem do kina, jeździliśmy na pikniki za miasto albo do Ogrodów Luksemburskich, a w sobotę bawiliśmy się w kabarecie na Montmartre. To
i pewnie jej się śni mój Henryk.<br>Pani Greffer ma na imię Joanna i kiedyś przyjechała do Paryża z Austrii. Przyszła tu pewnego dnia wystrojona jak dama i od razu zakochała się w moim Henryku. Nie byłyśmy już takie młode, ale podobno razem wyglądałyśmy bardzo pięknie. Ona miała takie długie blond włosy, a ja miałam też długie, ale czarne. Bardzo ją lubiłam, szybko zostałyśmy przyjaciółkami i oczywiście nie mówiłam o niej "pani Greffer", tylko po prostu Joanna. Chodziliśmy wszyscy razem do kina, jeździliśmy na pikniki za &lt;page nr=13&gt; miasto albo do Ogrodów Luksemburskich, a w sobotę bawiliśmy się w kabarecie na Montmartre. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego