na was ksiądz Wojda wygaduje, to głupie gadanie. Ja w takie zabombony nie wierzę, co robiący...<br>- Te, Staszek, grasz czy nie grasz? - zniecierpliwił się któryś. - Bij albo bierz, do cholery jasnej !<br>- Biorę...<br>Szczęsny spojrzał na białe rzęsy, białe włosy i czerwone pucki tego, co na słowa księdza powiedział - zabombony !... "<br>Świński blondyn" - pomyślał i ruszył w stronę płotu, do ojca.<br>Gdy był w połowie placu, wszyscy skoczyli na nogi. Jak po wybuchu, jak za podmuchem... Biegli do kantorku. Szczęsny też tam pobiegł.<br>Przed kantor, za stajnie, wyszło dwóch przedsiębiorców. Jeden grubaśny, czerwony na twarzy, z wąsami. Drugi starszawy, chudy, pochylony. Papier miał