Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Arsenał Gorzowski
Nr: 6
Miejsce wydania: Gorzów Wielkopolski
Rok: 1998
miasta Choszczna, w jego południowo zachodnim kwartale wznosił się klasztor franciszkanów. Braciszkowie zbudowali tutaj swój osobny kościół oraz zabudowania z krużgankami. W murach klasztornych oddawali się modlitwie i nauce.
Ukrytym kanałem doprowadzili mnisi wodę do wirydaża, gdzie urządzili ogród. Rosły w nim piękne drzewa i krzewy. Po murach piął się bluszcz - wiosną zielony, a jesienią przybierający różne odcienie czerwieni. Tutaj w ogrodzie żyły w zgodzie z mnichami liczne ptaki. Najwięcej było wróbli i srok. Wiosną i latem słychać było śpiew słowika. Jesienią krakanie czarnych kruków. Czerwień cegieł i szarość kamieni użytych w konstrukcji studni i klasztoru, niezwykle kontrastowała z zieloną murawą
miasta Choszczna, w jego południowo zachodnim kwartale wznosił się klasztor franciszkanów. Braciszkowie zbudowali tutaj swój osobny kościół oraz zabudowania z krużgankami. W murach klasztornych oddawali się modlitwie i nauce.&lt;/&gt;<br>Ukrytym kanałem doprowadzili mnisi wodę do wirydaża, gdzie urządzili ogród. Rosły w nim piękne drzewa i krzewy. Po murach piął się bluszcz - wiosną zielony, a jesienią przybierający różne odcienie czerwieni. Tutaj w ogrodzie żyły w zgodzie z mnichami liczne ptaki. Najwięcej było wróbli i srok. Wiosną i latem słychać było śpiew słowika. Jesienią krakanie czarnych kruków. Czerwień cegieł i szarość kamieni użytych w konstrukcji studni i klasztoru, niezwykle kontrastowała z zieloną murawą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego