Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
papierosów gęstym dymie
Przepływa drżąc przez pokój nasz.

Od takich wspomnień sercu raźniej,
Wszystko się czuje, wszystko wie.
Ach, bo dwadzieścia lat przyjaźni,
Tak ściśle wiąże dusze dwie.
Już odrębnego nie ma celu,
I jedną myślą można żyć -
Gdy powiem: "Wódki, przyjacielu!"
Wiem, że przyjaciel też chce pić.

I przezroczystą błyska flaszą,
A w niej eliksir młodych lat,
Co zwykł zagrzewać przyjaźń naszą,
Na którą cień siwizny padł.
Do flaszki trzeba wlać karmelu -
Evoe Bacco! Bywaj zdrów!
Nalewaj wódki, przyjacielu,
I farysami bądźmy znów.

Skoro już o nim opowiadam,
Z imienia czas go nazwać też -
Sam rym narzuca imię - Adam,
Które
papierosów gęstym dymie<br> Przepływa drżąc przez pokój nasz.<br><br>Od takich wspomnień sercu raźniej,<br> Wszystko się czuje, wszystko wie.<br>Ach, bo dwadzieścia lat przyjaźni,<br> Tak ściśle wiąże dusze dwie.<br>Już odrębnego nie ma celu,<br> I jedną myślą można żyć -<br>Gdy powiem: "Wódki, przyjacielu!"<br> Wiem, że przyjaciel też chce pić.<br><br>I przezroczystą błyska flaszą,<br> A w niej eliksir młodych lat,<br>Co zwykł zagrzewać przyjaźń naszą,<br> Na którą cień siwizny padł.<br>Do flaszki trzeba wlać karmelu -<br> Evoe Bacco! Bywaj zdrów!<br>Nalewaj wódki, przyjacielu,<br> I farysami bądźmy znów.<br><br>Skoro już o nim opowiadam,<br> Z imienia czas go nazwać też -<br>Sam rym narzuca imię - Adam,<br> Które
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego