Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.18
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
też, że bardzo blisko jest studzienka kanalizacyjna, więc mogło dojść do skażenia.
Beczka o pojemności 1500 litrów, wypełniona kwasem azotowym, spadła z wózka widłowego podczas przeładunku, ok. 8 rano. Na asfalt wylała się połowa jej zawartości.
Zanim na miejsce zdarzenia dotarła straż pożarna i służby ochrony środowiska, pracownicy mleczarni zareagowali błyskawicznie: rozcieńczyli kwas, a pobliską studzienkę zabezpieczyli dokładnie piaskiem.
- Po przyjeździe zneutralizowaliśmy kwas sodą kaustyczną, przysypaliśmy piaskiem i wówczas inspektorzy ochrony środowiska pobrali próbki do badania - mówi Janusz Tomaszewski. - Po stwierdzeniu, że ciecz nie jest niebezpieczna, została ona spuszczona do oczyszczalni zakładowej.
Strażacy podkreślają, że do skażenia środowiska nie doszło dzięki
też, że bardzo blisko jest studzienka kanalizacyjna, więc mogło dojść do skażenia.<br>Beczka o pojemności 1500 litrów, wypełniona kwasem azotowym, spadła z wózka widłowego podczas przeładunku, ok. 8 rano. Na asfalt wylała się połowa jej zawartości. <br>Zanim na miejsce zdarzenia dotarła straż pożarna i służby ochrony środowiska, pracownicy mleczarni zareagowali błyskawicznie: rozcieńczyli kwas, a pobliską studzienkę zabezpieczyli dokładnie piaskiem. <br>- Po przyjeździe zneutralizowaliśmy kwas sodą kaustyczną, przysypaliśmy piaskiem i wówczas inspektorzy ochrony środowiska pobrali próbki do badania - mówi Janusz Tomaszewski. - Po stwierdzeniu, że ciecz nie jest niebezpieczna, została ona spuszczona do oczyszczalni zakładowej. <br>Strażacy podkreślają, że do skażenia środowiska nie doszło dzięki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego