Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
butelkę wina i nawet napełnione kieliszki, ale nie patrzeliśmy w tamtą stronę. Ostrożnie dotknął moich włosów - lubiłam ten gest, miał zawsze taki bardzo delikatny dotyk, ręka ześlizgnęła mu się na moją szyję, przytulił głowę do mojej skroni. Czułam, jaki jest rozpalony i zdenerwowany, dłonie miał zimne i spocone.
Potem zrzuciliśmy błyskawicznie wszystko to, co mieliśmy na sobie, widziałam, z jaką determinacją, prawie z rumieńcem na policzkach ściągał spodnie i slipy, nerwowo gasząc światło. Musiałam mu pomóc, przede wszystkim psychicznie, ale też się denerwowałam. Potem było już w porządku. W jego szeptach i wyznaniach słyszałam przede wszystkim satysfakcję, że to już się
butelkę wina i nawet napełnione kieliszki, ale nie patrzeliśmy w tamtą stronę. Ostrożnie dotknął moich włosów - lubiłam ten gest, miał zawsze taki bardzo delikatny dotyk, ręka ześlizgnęła mu się na moją szyję, przytulił głowę do mojej skroni. Czułam, jaki jest rozpalony i zdenerwowany, dłonie miał zimne i spocone.<br>Potem zrzuciliśmy błyskawicznie wszystko to, co mieliśmy na sobie, widziałam, z jaką determinacją, prawie z rumieńcem na policzkach ściągał spodnie i slipy, nerwowo gasząc światło. Musiałam mu pomóc, przede wszystkim psychicznie, ale też się denerwowałam. Potem było już w porządku. W jego szeptach i wyznaniach słyszałam przede wszystkim satysfakcję, że to już się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego