zobaczy, w jakim jest towarzystwie i z dumy pęknie. Zasadniczo bowiem poniżej artystów światowej sławy, wpływowych dziennikarzy z Pulitzerem co najmniej, noblistów, premierów, prezydentów, biskupów, arcybiskupów, kardynałów i papieży odwrotna strona mojej kartki na tyłach tygodnika nie schodzi. A wszyscy oni dzielą się z Zanussim głębokimi przemyśleniami, fascynującymi analizami, czasem błysną paradoksem lub zdradzą najintymniejsze sekrety. Andreotti zwierzył się na przykład panu Krzysztofowi, że jest niewinny. I co? Po procesie w kolejnej instancji okazało się, że rzeczywiście czysty jest jak łza niemowlęcia. A kto to pierwszy zauważył, kto o tym świat zapewnił?<br><br>I tutaj właśnie pełne światło niech spłynie na zasługę