jeszcze w tym roku zwiększenia produkcji rolnej. Co więc robić, żeby podołać takiemu zadaniu?<br> Mimo wszystkich trudności, moim zdaniem, zdaniem producenta rolnego, istnieją jeszcze realne szanse ratowania sytuacji żywnościowej naszego kraju, ale z każdym dniem one maleją. Co prawda, może ktoś powiedzieć, że chłop polski z natury, musi być optymistą, bo inaczej nie podejmowałby produkcji rolnej w kraju, na którego rolnictwo spadają same klęski: 2 lata temu nawiedziła nas klęska urodzaju kartofli i nie było ich komu sprzedać. Ostatniego roku klęska nieurodzaju kartofli i nie bardzo było co sprzedawać. A w tym roku klęska zaopatrzenia i nie ma co siać, ani sadzić