Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
usiadłam na Monciaku obok miejscowego staruszka, który na mój widok z niesmakiem się odsunął, ale ja nie dawałam za wygraną i zagadnęłam turystycznie: "Przepraszam, mam okulary, niedowidzę i zasłania mi wielki gofer, co pana zdaniem przedstawia ta płaskorzeźba?". W tym czasie do rozmowy wtrącił się miejscowy fotograf: "Jest to socrealistyczna bogini plonów z kosą i kołem młyńskim". Na to miejscowy: "Na początku też myślałem, że to kosa, ale kilka lat temu dostrzegłem, że to cyrkiel, a to koło to jest wielki tryb".

Tak oto w trybie pokojowym zawiązała się znajomość turystki z miejscowym, który ostatecznie potwierdził, że gofry w Społem na
usiadłam na Monciaku obok miejscowego staruszka, który na mój widok z niesmakiem się odsunął, ale ja nie dawałam za wygraną i zagadnęłam turystycznie: "Przepraszam, mam okulary, niedowidzę i zasłania mi wielki gofer, co pana zdaniem przedstawia ta płaskorzeźba?". W tym czasie do rozmowy wtrącił się miejscowy fotograf: "Jest to socrealistyczna bogini plonów z kosą i kołem młyńskim". Na to miejscowy: "Na początku też myślałem, że to kosa, ale kilka lat temu dostrzegłem, że to cyrkiel, a to koło to jest wielki tryb". <br><br>Tak oto w trybie pokojowym zawiązała się znajomość turystki z miejscowym, który ostatecznie potwierdził, że gofry w Społem na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego