że nocna, warująca w ich budynku - trzech najstarszych <br>grup, szczeniaki w tamtym grzeczne, niegroźne - trzymała <br>płaszcz pod ręką, a drzwi nigdy nie były zamknięte.<br>Skompletuje wszystko przez dwa dni. Smarkacze po obiedzie idą <br>na plażę lub do parku, pracusie i podlizuchy na działkę <br>z kierownikiem. Budują altanę, maminsynki. Piłkarze <br>na boisko. Kibice też. Jest kibicem, nie? Najwierniejszym. Zaraz... <br>Kto będzie mieć dyżur? W nieparzyste dni Królowa, <br>pojutrze znów Śliczna. Wiktorię weźmie na lep słodkich <br>oczu, Śliczna sama wlezie pod rajskie jabłuszko. Biała <br>jak worek po mące, opala się, opala i nic. Tyle <br>że perkaty nosek jej sczerwieniał. Żeby tylko nie padało