Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
nie bój się. Poszedłbym do Gaju wypytać o wszystko Święte Drzewa, ale to długa droga. Zresztą póki nie zmyję krwi brata, nie mogę wejść do Gaju. Za to Krąg blisko...
- Krąg?!
- Tak. Spróbuję się doń przedostać. Nie patrz na mnie, jakby mi tamto gorąco wypaliło z brzucha cały rozum. Nie bój się, nie zrobię żadnego głupstwa. Jeśli będzie tłoczno, to zawrócę. A i zobaczę przy okazji, czemu Gwardia jeszcze nie rusza na pomoc banowi i ile się tam wojska zebrało.
- Łatwo zginąć.
- Wojna teraz. Wszędzie łatwo. Może Krąg da mi jakąś odpowiedź i radę. W Daborze i tak nie jestem potrzebny
nie bój się. Poszedłbym do Gaju wypytać o wszystko Święte Drzewa, ale to długa droga. Zresztą póki nie zmyję krwi brata, nie mogę wejść do Gaju. Za to Krąg blisko...<br>- Krąg?!<br>- Tak. Spróbuję się doń przedostać. Nie patrz na mnie, jakby mi tamto gorąco wypaliło z brzucha cały rozum. Nie bój się, nie zrobię żadnego głupstwa. Jeśli będzie tłoczno, to zawrócę. A i zobaczę przy okazji, czemu Gwardia jeszcze nie rusza na pomoc &lt;orig&gt;banowi&lt;/&gt; i ile się tam wojska zebrało.<br>- Łatwo zginąć.<br>- Wojna teraz. Wszędzie łatwo. Może Krąg da mi jakąś odpowiedź i radę. W Daborze i tak nie jestem potrzebny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego