Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
przed dziećmi przyborami. Wspaniały, wyjątkowy chłopiec. Mój wnuk, mój słoneczny. Nie wolno, żeby o tym wiedział. Nie może się nawet domyślać, że go chwalę, kocham, ba, zachwycam się nim. Idzie. Udaje spokój, ale to tylko pozór. Mój mały, dygoczesz jak listek. Twoja pierwsza samodzielna próba. Ale ty pokonasz przeszkodę, nie bój się, Tośku. Wierzę w ciebie mocniej niż ty sam. Zdajesz swoją maturę. Zdasz każdy egzamin, który cię czeka. Jesteś taki jak Konrad. Podobny, jakże podobny do dziadka. Więc Konrad byłby dzisiaj dziadkiem? Zabawne. Niemożliwe, Konrad z bujną czupryną, smukły porucznik Korab, który poprowadził chłopców odkrytym kartofliskiem pod plujące kulami mury
przed dziećmi przyborami. Wspaniały, wyjątkowy chłopiec. Mój wnuk, mój słoneczny. Nie wolno, żeby o tym wiedział. Nie może się nawet domyślać, że go chwalę, kocham, ba, zachwycam się nim. Idzie. Udaje spokój, ale to tylko pozór. Mój mały, dygoczesz jak listek. Twoja pierwsza samodzielna próba. Ale ty pokonasz przeszkodę, nie bój się, Tośku. Wierzę w ciebie mocniej niż ty sam. Zdajesz swoją maturę. Zdasz każdy egzamin, który cię czeka. Jesteś taki jak Konrad. Podobny, jakże podobny do dziadka. Więc Konrad byłby dzisiaj dziadkiem? Zabawne. Niemożliwe, Konrad z bujną czupryną, smukły porucznik Korab, który poprowadził chłopców odkrytym kartofliskiem pod plujące kulami mury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego