Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
uważa Leokadia R. - Bronkę przekupiono, żeby skompromitować ich przyjaźń. Wypomniała jej nawet tę nieszczęsną bluzkę jako łapówkę, choć wtedy nie chciała za nią pieniędzy: "nie ma o czym mówić, kupuję ten towar w hurtowni po śmiesznie niskich cenach".
A jeśli chodzi o Roberta M., to oskarżyła go o udział w bójce, bo rzeczywiście był jej uczestnikiem, a nie ofiarą napadu. W bójce jak to w bójce trudno wskazać sprawców i ofiary. Dlaczego więc ojciec Roberta oskarżył ją o żądanie łapówki? Z zemsty. Bo przeciwko niemu toczy się postępowanie karne o fałszowanie faktur. Pomyślny dla Roberta M. wyrok sądu to owoc konszachtów
uważa Leokadia R. - Bronkę przekupiono, żeby skompromitować ich przyjaźń. Wypomniała jej nawet tę nieszczęsną bluzkę jako łapówkę, choć wtedy nie chciała za nią pieniędzy: &lt;q&gt;"nie ma o czym mówić, kupuję ten towar w hurtowni po śmiesznie niskich cenach"&lt;/&gt;.<br>A jeśli chodzi o Roberta M., to oskarżyła go o udział w bójce, bo rzeczywiście był jej uczestnikiem, a nie ofiarą napadu. W bójce jak to w bójce trudno wskazać sprawców i ofiary. Dlaczego więc ojciec Roberta oskarżył ją o żądanie łapówki? Z zemsty. Bo przeciwko niemu toczy się postępowanie karne o fałszowanie faktur. Pomyślny dla Roberta M. wyrok sądu to owoc konszachtów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego