Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
przez kolegia ds. wykroczeń.
Inne dwie bulwersujące sprawy miały niedawno miejsce w byłym województwie kieleckim. W jednej - policja odmówiła ochrony kilkunastoletniej uczennicy, wielokrotnie okaleczonej i narażonej na kolejne ataki ze strony dziewiętnastoletniej nożowniczki.
Druga sprawa dotyczyła - znowu! - obrony koniecznej. Zaatakowany nocą we własnym domu mężczyzna został aresztowany za "udział w bójce" i przesiedział w areszcie kilkanaście dni. Natomiast jeden z napastników pozostał na wolności. Tak więc prokurator, który wnioskował o areszt oraz sąd, który ten areszt zasądził, dokonali rzeczy, o jakich czytało się dotąd wyłącznie w powieściach: ofiarę bandyckiego napadu potraktowano jak groźnego przestępcę, którego do czasu procesu trzeba koniecznie odizolować
przez kolegia ds. wykroczeń.<br>Inne dwie bulwersujące sprawy miały niedawno miejsce w byłym województwie kieleckim. W jednej - policja odmówiła ochrony kilkunastoletniej uczennicy, wielokrotnie okaleczonej i narażonej na kolejne ataki ze strony dziewiętnastoletniej nożowniczki.<br>Druga sprawa dotyczyła - znowu! - obrony koniecznej. Zaatakowany nocą we własnym domu mężczyzna został aresztowany za &lt;q&gt;"udział w bójce"&lt;/&gt; i przesiedział w areszcie kilkanaście dni. Natomiast jeden z napastników pozostał na wolności. Tak więc prokurator, który wnioskował o areszt oraz sąd, który ten areszt zasądził, dokonali rzeczy, o jakich czytało się dotąd wyłącznie w powieściach: ofiarę bandyckiego napadu potraktowano jak groźnego przestępcę, którego do czasu procesu trzeba koniecznie odizolować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego