Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
komputer... Byłoby to wielkie ułatwienie... tak nie lubię przepisywać... a jednak komputer mógłby coś zepsuć, mógłby wprowadzić do przestrzeni... ach, po cóż tak owijać w bawełnę... mógłby wprowadzić do klasztornej celi jakiś zamęt, jakiś zgrzyt... mógłby zwiększyć jeszcze ten jakiś dziwny cyniczny dystans do czekającej mnie przygody, dystans, którego się boję i... na który w skrytości ducha przecież liczę... Tak, jeszcze się waham, czy wpisać ten wierszyk. To będzie zemsta na zeszycie, zemsta za to, że go wzięłam w tę podróż... Motto będzie całkiem świętokradcze, a przecież całkiem pasuje do tego absurdu... pasuje do mnie i do tego zamętu, z którym
komputer... Byłoby to wielkie ułatwienie... tak nie lubię przepisywać... a jednak komputer mógłby coś zepsuć, mógłby wprowadzić do przestrzeni... ach, po cóż tak owijać w bawełnę... mógłby wprowadzić do klasztornej celi jakiś zamęt, jakiś zgrzyt... mógłby zwiększyć jeszcze ten jakiś dziwny cyniczny dystans do czekającej mnie przygody, dystans, którego się boję i... na który w skrytości ducha przecież liczę... Tak, jeszcze się waham, czy wpisać ten wierszyk. To będzie zemsta na zeszycie, zemsta za to, że go wzięłam w tę podróż... Motto będzie całkiem świętokradcze, a przecież całkiem pasuje do tego absurdu... pasuje do mnie i do tego zamętu, z którym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego