Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
ogień. Pancerniak rozprężył się wewnętrznie. I wtedy ty z tyłu przystawiasz mu do nerek fuzyjkę. Efekt murowany. Daliśmy ci szansę, a pozostał jedynie żal.
- Ech, ty cowboyu, cowboyu kopany... - dogadywał Jasio Krone szczerząc wielkie zęby w pyzatej twarzy. Wylewał Wodę z butelki od piwa - swej maczugi. Butelka była niepotrzebna, pogotowie bojowe odwołane.
XVIII
- Więc poznajcie się. To jest towarzysz "Kazik", a to "Bartek" i Jurek, kierownicy tej sekcji, co to już wiesz...
No, to idę i życzę owocnych obrad.
"Kazik" nosił wyszarzałą jesionkę i. podobnie niepozorny kapelusz. Szczupłą jego twarz, zastygłą jakby od bezustannego wewnętrznego napięcia, nawiedzał dziwny skurcz. Wydawało się
ogień. Pancerniak rozprężył się wewnętrznie. I wtedy ty z tyłu przystawiasz mu do nerek fuzyjkę. Efekt murowany. Daliśmy ci szansę, a pozostał jedynie żal.<br>- Ech, ty cowboyu, cowboyu kopany... - dogadywał Jasio Krone szczerząc wielkie zęby w pyzatej twarzy. Wylewał Wodę z butelki od piwa - swej maczugi. Butelka była niepotrzebna, pogotowie bojowe odwołane.<br>XVIII<br> - Więc poznajcie się. To jest towarzysz "Kazik", a to "Bartek" i Jurek, kierownicy tej sekcji, co to już wiesz...<br>No, to idę i życzę owocnych obrad.<br>"Kazik" nosił wyszarzałą jesionkę i. podobnie niepozorny kapelusz. Szczupłą jego twarz, zastygłą jakby od bezustannego wewnętrznego napięcia, nawiedzał dziwny skurcz. Wydawało się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego