Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
o dywizjonie z Bojęcina. Napisali, że zajęli pierwsze miejsce w strzelaninach w zeszłym roku.
- Bojęcin zawsze wypadał nieźle. Mają dobrego naprowadzającego i szkolą szwejów aż do bólu. Potrafią załadować rakietę na wyrzutnie w ciągu dwudziestu czterech sekund. To chyba rekord brygady.
- Tak, tak - przytaknął major. Zamknął gazetę, odłożył ją na bok i zmienił temat. - Jak pan wie kapitan Nowicki wyjeżdża na półroczne szkolenie i prawdopodobnie już do nas nie wróci. Zostanie w brygadzie w Warszawie.
- Tak? - słuchał Żuk z zainteresowaniem.
- W związku z tym chciałem panu zaproponować objęcie dowództwa nad pierwszą baterią. Porucznik Żuk nie krył swego entuzjazmu dla tej decyzji
o dywizjonie z Bojęcina. Napisali, że zajęli pierwsze miejsce w strzelaninach w zeszłym roku.<br>- Bojęcin zawsze wypadał nieźle. Mają dobrego naprowadzającego i szkolą szwejów aż do bólu. Potrafią załadować rakietę na wyrzutnie w ciągu dwudziestu czterech sekund. To chyba rekord brygady. <br>- Tak, tak - przytaknął major. Zamknął gazetę, odłożył ją na bok i zmienił temat. - Jak pan wie kapitan Nowicki wyjeżdża na półroczne szkolenie i prawdopodobnie już do nas nie wróci. Zostanie w brygadzie w Warszawie. <br>- Tak? - słuchał Żuk z zainteresowaniem. <br>- W związku z tym chciałem panu zaproponować objęcie dowództwa nad pierwszą baterią. Porucznik Żuk nie krył swego entuzjazmu dla tej decyzji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego