Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
powietrzu, w zmierzchu opadającym w korony drzew jak siwy dym, jak rozpływający się anioł pański.

Ale do dziewcząt ze wsi się nie kwapił.
Czekał, czytając całymi dniami Biblię.
W niej przecież ręka Boża zapisała, że Ewa powstała z jego żebra, wyjętego przez Boga Ojca.
Czekał na tę rękę, obmacywał swój bok, swoje żebra.
Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc wydawało mu się, że jedno z żeber jakby trochę odstaje i boli więcej niż inne.
A gdy już to odstające i bolące żebro namacał, gdy był pewien, że to ono, położył się pod swoim sadem w południe i czekał na
powietrzu, w zmierzchu opadającym w korony drzew jak siwy dym, jak rozpływający się anioł pański.<br> &lt;page nr=64&gt;<br> Ale do dziewcząt ze wsi się nie kwapił.<br> Czekał, czytając całymi dniami Biblię.<br> W niej przecież ręka Boża zapisała, że Ewa powstała z jego żebra, wyjętego przez Boga Ojca.<br> Czekał na tę rękę, obmacywał swój bok, swoje żebra.<br> Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc wydawało mu się, że jedno z żeber jakby trochę odstaje i boli więcej niż inne.<br> A gdy już to odstające i bolące żebro namacał, gdy był pewien, że to ono, położył się pod swoim sadem w południe i czekał na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego