Kwaśniewski!" - tak w śnieżnej zadymce skandowali wczoraj przed budynkiem polskiej ambasady w Moskwie członkowie Narodowo-Bolszewickiej Partii Rosji. Miał to być protest przeciwko atakom na rosyjskie placówki w Polsce.&lt;/&gt;<br><br>Manifestacja miała być duża i liczyć co najmniej 100 osób. Przed polską ambasadą pojawiło się jednak tylko 20 zamaskowanych &#132;narodowych bolszewików". Nie pomogło wsparcie 8 członków młodzieżowej organizacji &#132;Awangarda Młodzieży Komunistycznej". Ani jedni ani drudzy nie wytrzymali przenikliwego zimna. <br>Po pół godzinie wszyscy zaczęli się rozchodzić. Zdążyli jednak wykrzyczeć swoje żądanie: by Czeczenów wysłać do Polski i zamknąć wszystkie placówki rosyjskie w naszym kraju. Nawoływali do ponownego rozbioru Polski - manifestacji