Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 22
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
bombowców w grupie po 36 samolotów płynęły wysoko nad naszym obozem, ciągnąc za sobą smugi skondensowanego powietrza, przy niesamowitym huku silników i wystrzałów artylerii przeciwlotniczej. Radość nasza nie miała granic. Te naloty zwiastowały zbliżający się koniec wojny, a dla więźniów oczekiwaną z takim utęsknieniem wolność. Wkrótce nasza radość została zmącona bombardowaniami w sąsiedztwie naszego obozu. W jednym bombardowaniu na Wald Komando zginęło ponad 5 tysięcy więźniów (jeńców wojennych Rosjan, Białorusinów, Ukraińców i in.). W drugim nalocie zniszczonych zostało kilka baraków, ponieważ więźniowie pracowali na zewnątrz obozu, zginęło tylko kilkudziesięciu. Trzeci raz przeprowadzono potężne bombardowanie miasteczka Oranienburg, leżącego w bezpośrednim sąsiedztwie obozu
bombowców w grupie po 36 samolotów płynęły wysoko nad naszym obozem, ciągnąc za sobą smugi skondensowanego powietrza, przy niesamowitym huku silników i wystrzałów artylerii przeciwlotniczej. Radość nasza nie miała granic. Te naloty zwiastowały zbliżający się koniec wojny, a dla więźniów oczekiwaną z takim utęsknieniem wolność. Wkrótce nasza radość została zmącona bombardowaniami w sąsiedztwie naszego obozu. W jednym bombardowaniu na Wald Komando zginęło ponad 5 tysięcy więźniów (jeńców wojennych Rosjan, Białorusinów, Ukraińców i in.). W drugim nalocie zniszczonych zostało kilka baraków, ponieważ więźniowie pracowali na zewnątrz obozu, zginęło tylko kilkudziesięciu. Trzeci raz przeprowadzono potężne bombardowanie miasteczka Oranienburg, leżącego w bezpośrednim sąsiedztwie obozu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego